czwartek, 20 września 2012

Tego, co Boskie, nie zna nikt, tylko Duch Boży

Bóg dogłębnie na bieżąco i bez podejmowania jakichkolwiek wysiłków poznawczych zna całą sprawę i wszystkie sprawy, cały umysł i każdy umysł, całą duszę i wszystkie dusze, każde indywiduum i wszystkie indywidua, każde stworzenie i wszystkie stworzenia, i wszelkie całe prawo i każde z praw, wszystkie związki, wszystkie przyczyny, wszystkie myśli, wszystkie tajemnice, wszystkie zagadki, wszystkie uczucia, wszystkie pragnienia, wszystkie niewyjawione sekrety, wszystkie trony i władze, wszystkie osobistości, wszystkie rzeczy widzialne i niewidzialne na niebie i na ziemi, ruch, przestrzeń, czas, życie, śmierć, dobro, zło, niebo i piekło.

Ponieważ Bóg doskonale zna wszystkie rzeczy, żadnej z nich nie zna lepiej od innej, lecz wszystkie jednakowo gruntownie. On nigdy niczego nie odkrywa, nie dziwi się i nie zdumiewa. Nie jest niczego ciekaw z wyjątkiem wypadków gdy sprawia, by ludzie otworzyli się ku Niemu. Nie potrzebuje informacji, ani nie zadaje pytań.


Bóg jest samoistny, samodzielny, samowystarczalny i doskonale zna to, czego żadna istota nie będzie nigdy w stanie poznać - Siebie. „Tego, co Boskie, nie zna nikt, tylko Duch Boży”.(1 Kor 2:11) Tylko Nieskończoność może znać nieskończoność.


Boska wszechwiedza budzi w nas ambiwalentne uczucia: lęk i fascynację. Bóg zna na wylot każdego z nas i to może wywoływać lęk u kogoś, kto ma coś do ukrycia przed Bogiem: grzech którego się nie wyrzekł, zatajone przestępstwo przeciwko bliźniemu lub Bogu. Człowiek może drżeć, że Bóg wie o bezpodstawności jego tłumaczeń i że może nie darować mu grzesznego postępowania, gdyż zna On prawdziwe powody i nie zważa na wymówki: „Położyłeś winy nasze przed sobą, tajne grzechy nasze w świetle oblicza twego”.(Ps. 90:8) Jak straszne jest widzieć synów Adama, szukających gdzie by się ukryć w jakimś innym ogrodzie... Lecz gdzie by się mogli ukryć? „Gdzież się oddalę przed Twoim duchem? Gdzie ucieknę od Twego oblicza?... Jeśli powiem; „Niech mię przynajmniej ciemności okryją i noc mnie otoczy jak światło: sama ciemność nie będzie ciemna dla Ciebie, a noc jak dzień zajaśnieje”.( Ps. 139: 7-12)


A dla nas, którzyśmy w danej nam przez Ewangelię nadziei, przybiegli do Boga jako do przystani, jakże niewymownie słodka jest świadomość tego, że nasz Ojciec Niebieski zna nas doskonale. Boga nic do nas nie zniechęci: żadne zmyślenie ani oskarżenie z ust naszego wroga, ani odkrycie naszych starych zatajonych grzechów, ani nagłe ujawnienie się jakiejś skazy naszego charakteru - nic nie jest w stanie sprawić, aby Bóg odwrócił się od nas, albowiem On znał nas dogłębnie nim myśmy Go poznali i wezwał nas ku Sobie, mając pełne rozeznanie w tym wszystkim, co świadczy przeciwko nam. „Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie, i nie zachwieje się moje przymiarze pokoju, mówi Pan, który ma litość nad tobą. (Izaj. 54:10) Ojciec Niebieski zna nasze ograniczenia i pamięta, że jesteśmy prochem. Zna naszą wrodzoną wiarołomność i przez wzgląd na samego siebie chce nas zbawić.(Izaj. 48: 8-11) Jego Syn Jednorodzony przebywając wśród nas odczuł dogłębnie nasz ból i mękę. Jego poznanie ludzkich zmartwień i nieszczęść nie było teoretyczne, lecz osobiste, bezpośrednie i przepełnione współczuciem. Cokolwiek może się nam przytrafić, Bóg wie o tym i troszczy się o nas tak, jak nikt inny nie jest zdolny się zatroszczyć.


A.W. Tozer z książki „Poznanie Świętego”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz