środa, 12 września 2012

Niezmienność Boga

O, Jezusie Chrystusie, nasz Panie, byłeś nam schronieniem we wszystkich wiekach. Jak króliki uciekają do norek, tak 'my uciekaliśmy pod Twoją obronę; juk ptaki ze swych wędrówek, tak i my zlatywaliśmy się do Twego gniazda pokoju. W naszym małym świecie prym wiodą szansa i zmiana. Lecz w Tobie znajdujemy niezmienność i niewzruszoność. W Tobie odpoczywamy nie nękani obawą czy wątpliwością i bez troski patrzymy w twarz przyszłości. Amen.

Niezmienność należy do łatwiejszych do zrozumienia atrybutów Boga, lecz aby ją podjąć, trzeba narzucić sobie dyscyplinę oddzielania utartych opinii o rzeczach stworzonych od opinii, powstających wtedy, gdy usiłujemy ustalić, co z istoty Boga jesteśmy zdolni zrozumieć. Mówiąc o niezmienności Boga mam na myśli Jego nieuleganie zmianom. Koncepcja Boga, który rośnie i rozwija się, obca jest Biblii. Mnie osobiście niemożliwością wydaje się myślenie o tym, że Bóg w jakikolwiek sposób mógłby odejść od Siebie, zmienić się. A oto dlaczego tak myślę:


Aby zaistniała zmiana jestestwa moralnego, musi ona pójść w jednym z trzech kierunków Może to być zmiana z lepszego na gorsze albo z gorszego na lepsze, lub, jeśli moralność ma pozostać ta sama, musi to być zmiana wewnętrzna: z niedojrzałości w dojrzałość albo z jakiegoś porządku do innego porządku. Powinno być jasne, że Bóg nie może pójść w żadnym z tych kierunków. Jego doskonałość po wsze czasy wyklucza takie zmiany.


Bóg nie może się zmienić na lepsze. Skoro jest doskonale święty, nigdy nie byl mniej święty, niż jest teraz, i nigdy nie może być świętszy niż jest i niż kiedykolwiek był. Tak samo nie może się Bóg zmieniać na gorsze. Niemożliwe jest pogorszenie się jego nieskończenie świętej natury. Sądzę, że nawet myślenie o czymś podobnym jest niemożliwością, gdyż gdybyśmy poszli w tym kierunku, przedmiot naszego myślenia przestałby być Bogiem, a stał się czymś innym i kimś mniejszym niż Bóg. Ten, o kim w ten sposób myślimy, może być wielkim i groźnym Stworzeniem, ale ponieważ jest stworzeniem, nie może być samoistnym Twórcą.


Skoro nie mogą wystąpić zmiany w moralności Boga, nie mogą też one zaistnieć w Nim samym. Istota Boska jest jedyna i unikalna, co oznacza, że Jej jestestwo jest niepowtarzalne i odmienne od wszystkich innych jestestw. Zobaczyliśmy już, że Bóg różni się od swoich stworzeń samoistnością, samowystarczalnością i wiecznością. Dzięki tym atrybutom Bóg jest Bogiem, a nie jakimś stworzeniem. Ten, kto podlega choćby najmniejszym zmianom, nie jest ani samoistny, ani samowystarczalny, ani wieczny - a więc nie jest Bogiem.


Jedynie istota składająca się z części może się zmieniać, jako że zmiana polega na zmianie stosunków między elementami pewnej całości lub na wprowadzeniu do pierwotnego zbioru elementu z zewnątrz. Ponieważ Bóg jest samoistny, nie jest On złożony z części. Nie ma w Nim elementów, które by można było wymieniać. A ponieważ jest samowystarczalny, nic nie może wejść do Jego jestestwa z zewnątrz.


„Cokolwiek składa się z części - powiada Anzelm - nie jest w sumie jednym, jednością, lecz w pewnym sensie mnogością, która jest odmienna od siebie i możliwa do rozłożenia w rzeczywistości i w myślach. Lecz te rzeczy obce są Tobie bardziej niż komukolwiek innemu. Zatem nie ma w Tobie części, Panie, i nie jesteś więcej niż jednością. Dlatego jesteś tak prawdziwie istotą jednostkową, tak tożsamą z samą sobą, że nie ma takiego aspektu, który różniłby się od Ciebie. Sam jesteś jednością niepodzielną dla wszystkich koncepcji”.(Anzelm „Proslogium)


A.W. Tozer z książki „Poznanie Świętego”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz