środa, 23 maja 2012

Odnowienie relacji między Stwórcą a stworzeniem

"Bądź wywyższony, Boże, ponad niebo, a Twoja chwała ponad całą ziemię!" (Psalm 57. 6)

Truizmem jest powiedzenie, że porządek w świecie zależy od właściwych wzajemnych stosunków. Aby osiągnąć harmonię, każda rzecz musi znaleźć się we właściwej pozycji względem innych rzeczy. W życiu ludzkim jest tak samo.

W poprzednich rozdziałach wspomniałem, że przyczyną wszystkich ludzkich nieszczęść jest całkowite zburzenie porządku i zakłócenie stosunku do Boga i innych ludzi. Bo niezależnie od tego czyni ponadto był upadek, z całą pewnością był on ogromną zmianą relacji między człowiekiem, a jego Stwórcą. Człowiek zajął inną pozycję w stosunku do Boga, niszcząc w ten sposób właściwą relację: Stwórca - stworzenie, w której to relacji spoczywa jego prawdziwe szczęście, choć on o tym nie wie. W zasadzie zbawienie jest odnowieniem właściwej zależności pomiędzy człowiekiem a jego Stwórcą, sprowadzeniem stosunku Stwórca - stworzenie do normalnego stanu.

Właściwe duchowe życie zaczyna się od całkowitej zmiany w stosunku między Bogiem i grzesznikiem. Nie jest to zmiana tylko formalno-prawna, ale świadoma i praktycznie doświadczana, mająca wpływ na całą naturę człowieka. Oczyszczenie we Krwi Jezusa umożliwia taką zmianę od strony prawnej, a praca Ducha Świętego sprawia, że ta zmiana przynosi praktyczne zadowolenie od strony emocjonalnej. Tę drugą stronę doskonale ilustruje przypowieść o synu marnotrawnym. Ściągnął on na siebie cały świat nieszczęść, wyrzekając się przysługującej mu pozycji syna wobec swego ojca. Jego powrót był jedynie przywróceniem właściwego stosunku między ojcem a synem, stosunku, który istniał od chwili narodzin syna, a tylko czasowo uległ zmianie, gdy syn zbuntował się i zgrzeszył. Przypowieść ta pomija prawne aspekty odkupienia, ale we wspaniały sposób wyjaśnia praktyczne aspekty doświadczenia zbawienia.

By określić stosunki, musimy od czegoś zacząć. Musi się gdzieś znajdować nieruchomy punkt centralny, od którego się mierzy wszystko, w którym prawo względności nie działa, i o którym możemy powiedzieć "JEST" bez żadnych "ale". Takim centralnym punktem jest Bóg. Gdy Bóg chciał objawić ludzkości Swoje Imię, nie mógł znaleźć lepszego słowa niż: "Ja Jestem"./Wyj.3.14/ Gdy Bóg mówi, używa pierwszej osoby: "Ja Jestem", a gdy my mówimy o Nim, używamy słów: "On jest", gdy mówimy do Niego, zwracamy się: "Ty jesteś". Wszyscy i wszystko jest mierzone względem tego stałego punktu: "Ja Jestem, który Jestem", mówi Bóg, "Ja się nigdy nie zmieniam"/Mal.3.6/.

Tak, jak żeglarz określa swe położenie na morzu według słońca, tak i my możemy określić naszą moralną pozycję patrząc na Boga. Musimy zacząć od Boga. Wtedy i tylko wtedy jesteśmy w porządku, gdy w stosunku do Boga zajmujemy prawidłową pozycję, natomiast nigdy nie będziemy w porządku, dopóki będziemy zajmować jakąkolwiek inną pozycję.

A.W. Tozer z książki Szukanie Boga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz