środa, 25 lipca 2012

Ojciec ma życie w sobie

Naucz nas, o Panie, że nie ma rzeczy niezbędnej dla Ciebie, Jeślibyś potrzebował jakiejkolwiek rzeczy, byłoby to miarą Twej niedoskonałości. A jak moglibyśmy wielbić kogoś niedoskonałego? Jeśli nie ma rzeczy niezbędnej dla Ciebie, nie ma też człowieka, który byłby Tobie niezbędny. Poszukujesz nas, mimo że nas nie potrzebujesz. My poszukujemy Ciebie, ponieważ Cię potrzebujemy, ponieważ w Tobie żyjemy, poruszamy się i jesteśmy. Amen.

„Podobnie jak Ojciec ma życie w sobie, tak również dał Synowi: mieć życie w sobie samym.”

 „Ojciec ma życie w sobie” (Jan 5,26)  powiedział Pan nasz. Jest cechą wyjątkową Jego nauki, że w lapidarnym stwierdzeniu przedstawił prawdę wznoszącą się ponad najwyższe osiągnięcia myśli ludzkiej. Bóg, powiedział tu Jezus, jest samowystarczalny; jest tym, kim jest oto ostateczny sens cytowanych słów.

Kimkolwiek jest Bóg i cokolwiek jest Bogiem, sprowadza się do tego, że On jest sam w sobie. Całe życie jest w Bogu i z Boga, nieważne, czy będzie to najniższa forma nieświadomej egzystencji, czy też wielce świadome, rozumne życie serafina. Żadna istota nie ma życia sama w sobie; wszelkie życie jest darem Boga.

Natomiast życie Boga nie jest czyimś darem. Gdyby istniał ktoś, od kogo Bóg mógłby otrzymać dar życia lub jakikolwiek inny dar, to ów ktoś byłby Bogiem. Elementarne, a zarazem poprawne myślenie o Bogu sprowadza się do tego, że jest On kimś, kto wszystko zawiera, kimś, kto daje wszystko, co jest dane, lecz sam nie może otrzymać niczego, czego by nie dał wpierw sam.

Dopuszczenie, że Bóg czegoś potrzebuje, równało by się przyznaniu niekompletności w Istocie Boskiej. Potrzeba jest słowem - tworem Boga, które nie może być wypowiedziane przez Stwórcę. Stosunek Boga do rzeczy przez Niego stworzonych określa dobrowolność, nie zachodzi natomiast relacja potrzeby między bogiem a wszystkim, co jest poza Nim. Jego zainteresowanie Swymi dziełami tłumaczy się Jego bezinteresownym upodobaniem, a nie Jego potrzebami, które Jego stworzenia zdolne są zaspokoić ani też dopełnieniem, jakie mogłyby Mu dać - Jemu, który sam jest pełnią.

I znowu zmuszeni jesteśmy przestawić zwykły bieg myśli, by próbować zrozumieć to odosobnione, unikalne zjawisko, które jest prawdziwe jedynie w stosunku do Boga. Nasze nawyki w myśleniu dopuszczają pomiędzy rzeczami stworzonymi jedynie związek potrzeby. Nic samo w sobie nie jest kompletne, lecz aby trwać wymaga czegoś będącego poza nim samym. Wszystkie istoty oddychające potrzebują powietrza, każdy żywy organizm potrzebuje pożywienia i wody. Pozbawmy ziemię powietrza i wody, a zamrze na niej wszelkie życie. Można przyjąć za aksjomat, że każda żywa istota potrzebuje do życia innych istot lub rzeczy, a wszystko potrzebuje Boga. Tylko Bóg może się obchodzić bez niczego.

Rzeka wzbiera dzięki swym dopływom, lecz gdzie jest dopływ, który może zasilić Tego, od Którego wszystko pochodzi i Którego nieograniczonej pełni wszelkie stworzenie zawdzięcza swe istnienie?

A.W. Tozer  z książki „Poznanie Świętego”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz