piątek, 15 czerwca 2012

Wzywają Ciebie innego niż jesteś

O Panie Boże Wszechmogący, nie Boże filozofów i mędrców, lecz Boże proroków i apostołów, a najlepiej - Boże i Ojcze naszego Pana Jezusa Chrystusa, czyż zdołam wyrazić prawdę o Tobie? Ci, którzy Ciebie nie znają, wzywają Ciebie innego niż jesteś, a więc i wielbią nie Ciebie, lecz twór własnej wyobraźni. Dlatego oświeć nasze umysły, abyśmy mogli poznać Ciebie takim, jakim jesteś i abyśmy mogli to sposób doskonały miłować Ciebie i godnie Cię wychwalać. W imię Jezusa Chrystusa, Pana naszego. Amen.

To, co przychodzi nam do głowy, gdy myślimy o Bogu, najpełniej nas określa. Historia ludzkości kiedyś zapewne wykaże, że ludzie nie są zdolni przerosnąć własnej religii, a bieg duchowego rozwoju człowieka potwierdzi, że żadna religia nie jest zdolna przerosnąć swojej idei Boga. Wyznawany kult może być wzniosły lub płaski, w zależności od tego, czy jego wyznawca posiadł niższy czy wyższy poziom zrozumienia Boga. Z tego też powodu kluczowym problemem Kościoła po wsze czasy pozostanie sam Bóg, zaś w człowieku najważniejsze będzie nie to, co w danej chwili mówi lub czyni, lecz jak w głębi swego serca pojmuje Boga - jak Go widzi. Za sprawą tajemnego prawa naszych serc mamy skłonność do postępowania według własnego wyobrażenia Boga. Dotyczy to nie tylko pojedynczych chrześcijan, lecz także wspólnoty chrześcijańskiej tworzącej Kościół. Zawsze najwięcej o Kościele mówi nam jego idea Boga. Podobnie najważniejsze w działalności Kościoła jest to, co mówi nam o Bogu, a co przemilcza - gdyż jego milczenie częstokroć wymowniejsze jest od mowy. Kościół nie może nie otwierać się na dawanie swego świadectwa o Bogu.

Gdybyśmy byli w stanie uzyskać od każdego człowieka pełną odpowiedź na pytanie: „Co przychodzi ci do głowy, gdy myślisz o Bogu?”, moglibyśmy z całą pewnością przepowiedzieć duchową przyszłość każdego człowieka. Gdybyśmy mogli dokładnie poznać, co nasi najbardziej wpływowi przywódcy religijni naprawdę myślą o Bogu, potrafilibyśmy ze znaczną dokładnością przewidzieć pozycję, jaką jutro Kościół będzie zajmować.

Bezsprzecznie najpotężniejszą myślą, dostępną umysłowi ludzkiemu jest myśl o Bogu, a najpotężniejszym w jakimkolwiek języku słowem - słowo określające Boga. Myśl i mowa są darami Boga dla istot stworzonych na Jego podobieństwo; łączą się one z Bogiem bezpośrednio i nierozerwalnie. Decydujące znaczenie miało pierwsze wypowiedziane Słowo: „A Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo”. (Ew. Jana 1:1) Możemy mówić, ponieważ Bóg mówił. W Nim słowo i myśl są nierozerwalne.

Sprawą niezmiernej doniosłości jest, czy nasza idea Boga możliwie najpełniej odpowiada prawdziwej istocie Boga. W porównaniu z naszymi autentycznymi sądami o Bogu, oficjalnie głoszone przez nas credo ma niewielkie znaczenie. Nasza własna niezafałszowana idea Boga może być pogrzebana pod śmieciami konwencjonalnej religijności i może wymagać wnikliwości i energicznych poszukiwań nim w końcu ukaże swe prawdziwe oblicze. Dopiero po ciężkich próbach bolesnego samopoznawania się możemy odkryć, w co naprawdę wierzymy.

A.W. Tozer  z książki „Poznanie Świętego”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz