wtorek, 15 stycznia 2013

Duch jest jak Chrystus

Na pełne szacunku pytanie: „Jaki jest Bóg?” właściwa odpowiedź zawsze będzie brzmiała: Bóg ,jest ,jak Chrystus”. Gdyż Chrystus jest Bogiem i ten właśnie Człowiek, który chodził pomiędzy ludźmi w Palestynie, był Bogiem, który zachowywał się jak Bóg w sytuacjach, które przeznaczyło dla Niego Wcielenie. Na pytanie: „Jaki jest Duch?” zawsze jest tylko jedna odpowiedź:

„Duch jest jak Chrystus”, ponieważ Duch jest bytem i Ojca, i Syna. Uczucia, które mamy względem Chrystusa i naszego niebiańskiego Ojca, powinniśmy również odczuwać względem Ducha, który od Ojca i Syna pochodzi. Duch Święty jest Duchem życia, światła i miłości. W Swojej nieogarniętej naturze jest bezgranicznym morzem ognia, płynącym i nieustannie się poruszającym, a w każdym Jego poruszeniu dokonują się odwieczne Boże zamiary. Wobec natury Duch wykonuje osobne dzieło, wobec świata jeszcze inne, i wobec Kościoła też inne. Każdy Jego czyn jest zgodny z wolą Trójjedynego Boga. Duch nigdy nie działa po wpływem impulsu lub nieprzemyślanej decyzji. Skoro jest Duchem Ojca, to żywi te same Ojcowskie uczucia wobec Swojego ludu. Dlatego nie powinniśmy czuć się obco znajdując się w Jego obecności. Duch będzie zawsze działał jak Jezus: wobec grzeszników będzie przepełniony współczuciem, wobec świętych będzie okazywał gorącą miłość, wobec ludzkiego cierpienia okaże najczulsze współczucie i najcieplejsze uczucia.

Nadszedł czas naszego upamiętania, gdyż zgrzeszyliśmy wiele i ciężko przeciwko błogosławionej Trzeciej Osobie. Gorzko i wrogo traktowaliśmy Go w domu Jego przyjaciół. Ukrzyżowaliśmy Go we własnej świątyni, podobnie jak Żydzi ukrzyżowali Odwiecznego Syna na wzgórzu Jerozolimy. Gwoździe, jakich użyliśmy, nie były z żelaza, lecz z materiału doskonałego i cennego, z którego zbudowane jest ludzkie życie. Z naszych serc wyjęliśmy przetopiony metal woli, uczuć i myśli, i z nich ukuliśmy gwoździe podejrzliwości, buntu i nieposzanowania. Nasze niegodne myśli o Jego Osobie i nieprzyjazne postawy wobec Niego przez niezliczone dni sprawiały Mu smutek i tłumiły Jego ogień. Zmiana tych czynów i postaw będzie jedynym prawdziwym, możliwym do zaakceptowania nawróceniem. Nawet tysiąc lat wyrzutów sumienia z powodu złych uczynków nie spodoba się Bogu tak bardzo, jak zmiana naszego zachowania i przemienione życie. „Niechaj bezbożny porzuci swą drogę i człowiek nieprawy swoje knowania. Niech się nawróci do Pana, a Ten się nad nim zmiłuje, i do Boga naszego, gdyż hojny jest w przebaczaniu.”

Najlepiej odpokutujemy nasze zaniedbania, jeśli zaczniemy szanować Ducha Świętego. Zacznijmy myśleć o Nim jak o kimś, kogo należy czcić i komu należy być posłusznym. Otwórzmy na oścież wszystkie drzwi i zaprośmy Go. Poddajmy Mu każde pomieszczenie świątyni naszego serca i nakłaniajmy Go, aby wszedł i przejął władzę jako Pan i Mistrz w swym własnym domu. Nie zapominajmy, że słodkie Imię Jezus ma niezmienną moc przyciągania Jego Obecności, tak jak pszczoły są pociągane zapachem koniczyny. Tam, gdzie szanuje się Chrystusa, tam Duch z pewnością będzie się czuł witany z radością. Tam, gdzie Chrystus jest uwielbiany, tam Duch będzie nieskrępowany, tam będzie się podobało i będzie się czuł jak w domu.

„Boży podbój”  z rozdziału - Zapomniany

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz