„Duch
jest jak Chrystus”, ponieważ Duch jest bytem i Ojca, i Syna. Uczucia, które
mamy względem Chrystusa i naszego niebiańskiego Ojca, powinniśmy również
odczuwać względem Ducha, który od Ojca i Syna pochodzi. Duch Święty jest Duchem
życia, światła i miłości. W Swojej nieogarniętej naturze jest bezgranicznym
morzem ognia, płynącym i nieustannie się poruszającym, a w każdym Jego poruszeniu
dokonują się odwieczne Boże zamiary. Wobec natury Duch wykonuje osobne dzieło, wobec
świata jeszcze inne, i wobec Kościoła też inne. Każdy Jego czyn jest zgodny z
wolą Trójjedynego Boga. Duch nigdy nie działa po wpływem impulsu lub
nieprzemyślanej decyzji. Skoro jest Duchem Ojca, to żywi te same Ojcowskie
uczucia wobec Swojego ludu. Dlatego nie powinniśmy czuć się obco znajdując się
w Jego obecności. Duch będzie zawsze działał jak Jezus: wobec grzeszników
będzie przepełniony współczuciem, wobec świętych będzie okazywał gorącą miłość,
wobec ludzkiego cierpienia okaże najczulsze współczucie i najcieplejsze
uczucia.
Nadszedł
czas naszego upamiętania, gdyż zgrzeszyliśmy wiele i ciężko przeciwko błogosławionej
Trzeciej Osobie. Gorzko i wrogo traktowaliśmy Go w domu Jego przyjaciół. Ukrzyżowaliśmy
Go we własnej świątyni, podobnie jak Żydzi ukrzyżowali Odwiecznego Syna na wzgórzu
Jerozolimy. Gwoździe, jakich użyliśmy, nie były z żelaza, lecz z materiału
doskonałego i cennego, z którego zbudowane jest ludzkie życie. Z naszych serc
wyjęliśmy przetopiony metal woli, uczuć i myśli, i z nich ukuliśmy gwoździe
podejrzliwości, buntu i nieposzanowania. Nasze niegodne myśli o Jego Osobie i
nieprzyjazne postawy wobec Niego przez niezliczone dni sprawiały Mu smutek i tłumiły
Jego ogień. Zmiana tych czynów i postaw będzie jedynym prawdziwym, możliwym do
zaakceptowania nawróceniem. Nawet tysiąc lat wyrzutów sumienia z powodu złych
uczynków nie spodoba się Bogu tak bardzo, jak zmiana naszego zachowania i
przemienione życie. „Niechaj bezbożny porzuci swą drogę i człowiek nieprawy
swoje knowania. Niech się nawróci do Pana, a Ten się nad nim zmiłuje, i do Boga
naszego, gdyż hojny jest w przebaczaniu.”
Najlepiej
odpokutujemy nasze zaniedbania, jeśli zaczniemy szanować Ducha Świętego. Zacznijmy
myśleć o Nim jak o kimś, kogo należy czcić i komu należy być posłusznym. Otwórzmy
na oścież wszystkie drzwi i zaprośmy Go. Poddajmy Mu każde pomieszczenie
świątyni naszego serca i nakłaniajmy Go, aby wszedł i przejął władzę jako Pan i
Mistrz w swym własnym domu. Nie zapominajmy, że słodkie Imię Jezus ma niezmienną
moc przyciągania Jego Obecności, tak jak pszczoły są pociągane zapachem koniczyny.
Tam, gdzie szanuje się Chrystusa, tam Duch z pewnością będzie się czuł witany z
radością. Tam, gdzie Chrystus jest uwielbiany, tam Duch będzie nieskrępowany,
tam będzie się podobało i będzie się czuł jak w domu.
„Boży
podbój” z rozdziału - Zapomniany
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz