Zacznijmy więc od Boga. Bóg jest poza wszystkim, ponad wszystkim i przed wszystkim, pierwszy w kolejności, ponad wszystkim w zajmowanej pozycji i randze, wywyższony w dostojeństwie i czci. Jako istniejący Sam z Siebie dał życie wszystkim rzeczom, i wszystko istnieje z Niego i dla Niego. "Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twej woli istniało i zostało stworzone". /Apokal.4,11/
Każda dusza należy do Boga i istnieje tylko dzięki Jego upodobaniu. Jeśli Bóg jest tym, kim jest i jeśli my jesteśmy tymi, kim jesteśmy, wówczas jedyną możliwą do pomyślenia relacją pomiędzy nami a Nim jest całkowite panowanie z Jego strony oraz całkowita uległość z naszej. Jesteśmy Mu winni całą cześć, jaką możemy oddać. Wieczny smutek będzie naszym udziałem, jeśli oddamy Mu mniej.
Szukanie Boga będzie zawierać w sobie dzieło całkowitej zmiany naszej osobowości na osobowość identyczną z Nim. Lecz nie dokonuje się to tylko teoretycznie, w sensie formalno-prawnym, ale w rzeczywistości. W tym momencie nie odnoszę tego do aktu usprawiedliwienia przez wiarę w Chrystusa. Mówię o dobrowolnym wywyższeniu Boga do należnej Mu pozycji ponad nami i pragnieniu poddania całego naszego życia, by Go chwaliło, co jest możliwe tylko wtedy, gdy istnieje właściwy stosunek między Stwórcą a stworzeniem.
Moment, w którym zdecydujemy się iść dalej z postanowieniem, by wywyższać Boga ponad wszystko, będzie dla nas momentem opuszczenia ziemskiego raju. Wówczas odkryjemy, że nie pasujemy do dróg tego świata i to odczucie będzie wzrastać w miarę postępowania świętą drogą. Przyswoimy sobie nowy punkt widzenia. Ukształtuje się w nas nowa, inna psychologia. Zacznie nas zadziwiać nowa moc napełniająca nas i wylewająca się na zewnątrz.
A.W. Tozer z książki Szukanie Boga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz